Ranking kredytów mieszkaniowych
Doradcy finansowi z firmy Expader po raz kolejny ocenili banki oferujące kredyty mieszkaniowe. Expander sporządził także porównanie cen kredytów we frankach szwajcarskich i złotówkach.
Wśród banków szybko rozpatrujących wnioski kredytowe i nie obciążających klientów nadmiernie kredytową biurokracją pozycję lidera utrzymał GE Money Bank. Na drugą pozycję wskoczył natomiast Fortis Bank, który uaktywnił się w ostatnich miesiącach na rynku kredytów hipotecznych. Z czołówki wypadł BOŚ. Z uwagi na bardzo atrakcyjną promocję (niskie oprocentowanie we frankach szwajcarskich) bank miał problemy ze sprawnym i szybkim pożyczaniem pieniędzy.
W kategorii ?Najlepszy przy umowie o dzieło? w czołówce znalazły się banki, które nie redukują dochodów osób zarabiających w ten właśnie sposób (wbrew pozorom nie jest ich tak wiele). Ważna też była długość wymaganego ?stażu?. Z reguły jest to przynajmniej rok, ale np. Milenium skłonny jest zaakceptować klienta, który zarabia w ten sposób dwa razy krócej.
Dla osób nie posiadających własnych oszczędności na zakup mieszkania (tzw. wkładu własnego) najważniejszy będzie koszt dodatkowego ubezpieczenia, które trzeba opłacić, by dostać od banku równowartość ceny mieszkania czy domu. Ważne jest też, by bank zbytnio nie podnosił oprocentowania wraz ze spadkiem wkładu własnego (wiele banków w ogóle go nie zmieni) i pozwalał ?wrzucić? w kredyt maksymalnie dużo dodatkowych kosztów związanych z transakcją zakupu nieruchomości.
Na bazie tych kryteriów doradcy Expandera punktowali banki w kategorii: ?Najlepszy dla osób nie dysponujących wkładem własnym?. BOŚ zawdzięcza pierwsze miejsce niskiemu i niezależnemu od wkładu własnego oprocentowaniu we frankach szwajcarskich. Będzie ono jednak oferowane tylko w do 16 września (o ile promocja nie zostanie przedłużona). Płaskie stawki oprocentowania i niski koszt ubezpieczenia zapewniają także mBank i MultiBank. Najniższą składkę ubezpieczenia (3,25 proc. za 5 lat) zapłacimy w Pekao SA jednak bank oferuje tylko kredyty w złotówkach i euro. PKOBP i BPH inkasują 3,5 proc. za 5 lat jednak oprocentowanie przy zerowym wkładzie znacząco rośnie.
Wcześniejsza spłata kredytu często obarczona jest prowizją. A nawet jeśli prowizji nie ma banki potrafią utrudniać wcześniejszą spłatę na różne sposoby ? zainkasują prowizję za aneks do umowy, ustalą minimalną kwotę nadpłaty lub ograniczą możliwość jej dokonania do określonego dnia w roku. Nie dotyczy to banków, które wymieniamy w kolejnej kategorii rankingu: ?najlepsze warunki wcześniejszej spłaty?. Wszystkie stanardowo nie pobierają żadnych opłat za nadpłatę rat lub całkowitą spłatę kredytu. Wyjątkiem jest ING Bank Śląski, który zrezygnował z tych opłat w ramach promocji.
Brak prowizji to nie wszystko ? ważne, by zostało to zapisane w umowie, której bank nie może zmienić bez zgody drugiej strony. Zapewniają to ING Bank Śląski, Kredyt Bank oraz GE Money Bank, mBank i MultiBank. Dwie ostatnie instytucje pozwalają ponadto zmniejszyć saldo zadłużenia z tytułu kredytu o każdą wpłatę na tzw. rachunek bilansujący. W efekcie nie musimy spłacać kredytu, by obniżyć należne bankowi odsetki. Dotyczy to jednak tylko kredytów w złotówkach.
Opóźnienia w spłacie rat kredytów (Biuro Informacji Kredytowej odnotowuje te przekraczające 30 dni) to poważny problem przy ubieganiu się o nowy kredyt. Nie dla wszystkich banków. Według praktycznych doświadczeń doradców Expandera Kredyt Bank jest najbardziej skłonny w ramach ustępstw zaakceptować przypadki zbyt ?trudne? dla innych kredytodawców. Tuż za nim uplasowł się Millennium, który ma standardowe procedury dla klientów, którzy mieli problemy z terminowym spłacaniem rat.
PKOBP niezmiennie porowadzi w kategorii ?najlepszy kredyt dla osób prowadzących działalność gospodarczą?. Bank wymaga tylko 6 miesięcy ?stażu? (w większości banków przynajmniej rok, a często dwa lata). Ograniczona jest też liczba dokumentów, które trzeba dostarczyć (np. wystarczy ostatni PIT 5, a zaświadczenie z ZUS i US można dostarczyć dopiero na podpisanie umowy). Bank dość dobrze traktuje też osoby rozliczające się za pomocą karty podatkowej czy ryczałtu. Tego typu przedsiębiorcy często są dyskryminowani przy szacowaniu zdolności kredytowej. W tej kategorii pojawił się także Raiffeisen Bank Polska, który ze swoją specjalną ofertą wyszedł naprzeciw przedsiębiorcom, którzy nie są w stanie (lub nie chcą ze względów podatkowych) wykazać dochodu wyższego niż symboliczne 1000 zł. Wadą tej oferty jest bardzo wysokie oprocentowanie.
Według doradców Expandera najwięcej zalet dla osób budujących dom systemem gospodarczym ma oferta GE Money Banku. Bankowi wystarczą zdjęcia budowy do uruchomienia kolejnych transz kredytu (wiele banków wysyła swoich inspektorów za których wizyty płaci kredytobiorca). Co ważne GE Money Bank (podobnie zresztą jak Millennium czy mBank/MultiBank) gwarantuje wypłatę transz w określonej wysokości w złotówkach w przypadku kredytów walutowych. W wielu bankach klient nie ma pewności jaką kwotę dostanie ? zależy to od kursu w dni wypłaty transzy. Ważny jest brak wymogu dokumentowania wydatków fakturami.
Wśród banków, które hojnie pożyczają pieniądze prowadzi BOŚ. Wynika to przede wszystkim z długiego maksymalnego okresu spłaty (35 lat) i wyjątkowo niskiego oprocentowania w CHF (kończąca się promocja).
Poza BOŚ w czołówce znalazły się także Millennium oraz BPH, który będzie bezkonkurencyjny jeśli chodzi o maksymalną kwotę kredytu w przypadku klientów z mniejszych miast (bank przyjmuje dla nich niższe koszty utrzymania). BPH i Millennium jako jedne z nielicznych banków skłonne są pożyczyć więcej jeśli kredyt jest w walucie obcej. Inne banki biorą poprawkę na ryzyko kursowe i ograniczają maksymalną kwotę kredytu.
W przypadku kredytów konsolidacyjnych (na spłatę dotychczasowych zobowiazań) najważniejsze jest oprocentowanie. Chodzi przecież o to, by maksymalnie zmniejszyć miesięczne obciążenia. Ponieważ większość klientów wybiera franki szwajcarskie w kategorii rankingu dotyczącej kredytów konsolidacyjnych wygrywa Millennium, który w tej chwili w ramach promocji dodatkowo obniżył oprocentowanie kredytów w szwajcarskiej walucie.
Gdyby kierować się oprocentowaniem w złotówkach palma pierwszeństwa przypadłaby bankowi Nykredit Realkredit oraz ING Bankowi Śląskiemu, które proponują bardzo atrakcyjne marże na poziomie 1 ? 1,5 pkt proc., a więc nie wyższe niż przy kredytach na zakup mieszkania czy domu. Pozostałe banki w przypadku kredytów konsolidacyjnych zażyczą sobie wyższych odsetek.
Źródło: expander.pl